Il. Mariusz Tarkawian
Chwasty
Ola Litorowicz
Śródmieście, okolice placu Politechniki
Cisi robotnicy miejskiej witalności. Rzadko doceniani, częściej usuwani. A to dzięki nim – chwastom – toczy się nieustanna miejska cyrkulacja. Rosną. Są eliminowane. Szukają dziury w całym. Przebijają się. Kruszą mury. Przeciwstawiają się betonowi. Pożytkują „nieużytki”. Robią wjazd na estetykę. Całe ich trwanie prowokuje miejską autokorektę, rodzi pytania o równy dostęp do przestrzeni życiowej, o możliwość współżycia pomimo różnic. Chwasty to grafficiarze naszego miasta. To opowiadacze historii. Nie ustają w oporze i emancypacji. Czasem zostawiają delikatne znaki, pochłaniając ludzką infrastrukturę, jak te przy placu Politechniki – awangarda zmian w narracji o zielonym mieście.
Il. Mariusz Tarkawian