Klon pospolity
Weronika Zalewska
Plac Pięciu Rogów; Patelnia
8-9 metrów w momencie sadzenia. Klon polny, przywieziony z Holandii.
Imponujący rozmiar, pozorne zdrowie, poczekajmy 3 lata, będziemy wiedzieć czy się przyjmie. Wokół pnia metalowa siatka, obręcz, kolczatka, niewiele większa od średnicy drzewa. Tam wpadać ma deszcz. Podobno w gruncie wokół bryły korzeniowej zostanie zamontowania rura perforowana z wlewem w poziomie posadzki placu. Będą podlewane, rura ułożona horyzontalnie, bliżej korzeni. Skomplikowane jest być drzewem w mieście. Ufać technologii? A może zrobić większe otwory? Co z filtrami po papierosach?
Przy patelni widzę nowoposadzone drzewa, ich gałęzie nie więcej niż metr od linii tramwajowych. Za rok, dwa, czy utniemy linie tramwajowe? Chodzę po mieście myśląc o tych drzewach, które mam nadzieję, że będą miały czas się przyjąć, staram się nie być cyniczna. Kable, korzenie, gałęzie, uwaga! Na co?