Il. Mariusz Tarkawian

Ptaszek

jan .
Skrzyżowanie ulic Wąski i Szeroki Dunaj

Późnowiosennym późnym popołudniem, gdy wchodziłxm na teren Starego Miasta, na chodniku po prawej stronie – nie pamiętam, czy to zobaczyłxm, czy usłyszałxm, ale było tego pełno w przestrzeni – przeciągłe świergoty, jakieś podfruwanie i skoki. Zupełnie mały osobnik ptasi nieokreślonego gatunku.

Przystaję, niezbyt blisko, turyści przechodzą obok, na szczęście nie zwracając na to uwagi. Wygląda na zgubę, wyrzutka z gniazda. Przypomina mi się czuwanie nad malutką wiewiórką i rozczarowanie podmiejskim systemem pomocowym. Zastanawiam się, czy interweniować, to coś podfruwa na mojego buta, wspina się po nogawce. Stoję w bezruchu, mija mnie sporo turystów, ale jestem z tym samx, w odrębnej przestrzeni. Spędzamy ze sobą chwilę. Moja jest tkliwa, dumna, spokojna i bliska. Tego ptaszka może podobna do innych przykucnięć na betonie, kocich łbach, taka po prostu. Odfruwa znów niewysoko. Martwię się, wydaje się, że nawołuje. Zlatuje parę starszych, podobnych. Świergoczą i fruwają dookoła. Idę dalej, czuję, że jest pod opieką, zostawiam decyzje ich móżdżkom.

Il. Mariusz Tarkawian
Przejdź do poprzedniej historii
Przejdź do kolejnej historii
Copyright © Fundacja Puszka